Obserwatorzy

sobota, 6 grudnia 2014

I że Cię nie opuszczę aż do śmierci.

Dziś będzie coś o moim „burzliwym związku” z cukrzycą typu 1 ponieważ wielkimi krokami zbliża się 19 rocznica naszego wspólnego życia. Na początek kilka informacji, które pochodzą ze strony: http://cukrzyca.mp.pl/cukrzyca/typ1/show.html?id=65948 i pokrótce przedstawią moją „partnerkę życiową” ;).

Cukrzyca typu 1 stanowi ok. 10% wszystkich typów cukrzycy. Początek zachorowania zwykle przypada między 10., a 14. rokiem życia. Dotyczy głównie dzieci i osób młodych. Cukrzyca typu 1 jest spowodowana prawie całkowitym zniszczeniem przez przeciwciała komórek ß trzustki produkujących insulinę. Są to tzw. autoprzeciwciała, produkowane przez organizm, powodujące niszczenie własnych komórek. W efekcie dochodzi do bezwzględnego braku insuliny.  Przyczyna powstawania tych przeciwciał nie została jeszcze wyjaśniona. Są one produkowane przez system odpornościowy organizmu. Jest to zjawisko autoagresji, czyli niszczenia własnych komórek przez własny organizm. Wiadomo, że niektóre osoby mają predyspozycję genetyczną do autoagresji związaną z tzw. systemem HLA.[…] 
Cukrzyca typu 1 nie jest chorobą dziedziczną. Jednak chorzy na cukrzycę typu 1 mają predyspozycję genetyczną do chorób z autoagresji, i właśnie tę skłonność do autoagresji można dziedziczyć. Chory na cukrzycę typu 1 może zachorować na inne choroby z tej grupy, również osoby z innymi chorobami o tym pochodzeniu mogą zachorować na cukrzycę typu 1. Zagadką nadal pozostaje, dlaczego u niektórych osób z predyspozycją genetyczną dochodzi do rozwoju cukrzycy czy też innych chorób wynikających z autoagresji. Uważa się, że pewną rolę może odgrywać infekcja wirusowa, która u osoby predysponowanej inicjuje zmiany na poziomie komórkowym prowadzące do powstania choroby.

Że jestem podwójnie słodkim dzieckiem rodzice dowiedzieli się oficjalnie 21.12.1995 r. A „przyjaciółka” szalała już przynajmniej 3 miesiące.  Przeszłam szybki kurs dojrzewania, może dlatego mam „starszą duszę”.  W każdym razie (wbrew temu co czasami słyszę) cukrzyca zmienia życie i nie można jej lekceważyć, zrobić sobie od niej dnia wolnego, zapomnieć … Chociaż powiem szczerze, że dopóki żyłyśmy tylko we dwie nie traktowałam jej jako wielkie obciążenie. Wszystko zaczyna się zmieniać kiedy dołącza do niej „rodzina”.  Ale o tym innym razem . Nie jestem ostatnio w formie literackiej, raczej w literatce było by mi lepiej.
 

Na koniec mój ulubiony kawał, bo po mimo przeciwności losu moje motto (jedno z wielu) brzmi:

„Poczucie humoru dobrze amortyzuje życiowe wstrząsy!” P. Bosmans

Ludożercy segregują złapanych białych:
- Zdrowy?
- Zdrowy.
- Na mięso. Następny. Zdrowy?
- Zdrowy.
- Na mięso. Następny. Zdrowy?
- Chory.
- A na co?
- Na cukrzycę.
- Na kompot.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz