Obserwatorzy

wtorek, 19 kwietnia 2016

Ogłaszam koniec przerwy techniczej ....

... tak sobie nazwę swą absencję. W gwoli ścisłości trwała 249 dni.




W telegraficznym skrócie teraz napiszę ( a przy kolejnej okazji rozwinę), że 7 września Balbinka odeszła za Tęczowy Most. Musiałam podjąć najtrudniejszą i chyba najdojrzalszą decyzję w swoim życiu. Decyzję o eutanazji swojej przyjaciółki. Wraz z odejściem słodkiego Okruszka ze mnie uszło życie...
Ale dnia 13 października przyśniła się moja Cycuszka (pewnie jej tam teraz Balbuś na głowę wchodzi) w towarzystwie małego, czarnego kota kopiącego mega grajdoły w kuwecie. Sen był, jak się okazało dnia następnego, proroczy. W lipcu kotka cioci urodziła małą, czarno-białą jedynaczkę, którą po telefonie od cioci bezgranicznie, w ślepo pokochałam! I tak 21 październik zamieszkała z nami Frania:
Frania
No, na dziś to tyle, bo zaczynam czeskie błędy robić....
 
 

 



1 komentarz:

  1. no i tak trzymaj, a właściwie trzymajmy :) bez tak długich przerw ;) wreszcie moja ulubiona panieneczka Franeczka doczekała się swojej inauguracji na blogu, teraz- mam nadzieję- będzie jej tu dużo i często ♥

    OdpowiedzUsuń